Wczoraj wieczorem byłam na spotkaniu z ludźmi z liceum, miło było powspominać i dowiedzieć się co u nich słychać ;)
Jednak pawilony przy Nowym Świecie to wciąż miejsce którego nie trawię.
Dzis zapowiada sie koncertowy wieczór, muszę wypastować glany. ( Przydadzą się na ten ŚNIEG który pada za oknem -.-)
Dziś mam dla Was dwa nowe wzory mufinek, miętowe i śliwkowe.
Śliczne :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie: http://dasia-handmade.blogspot.com/
śliwkowe są apetyczne
OdpowiedzUsuńsłodziaki bardzo mi przypominają prawdziwe muffiny bo mam takie kolorowe silikonowe foremki do nich :)
OdpowiedzUsuńA mi się miętowe podobają
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie
A do mnie miętowe przemawiają
OdpowiedzUsuńMiętowe mufinki wyglądają smacznie xD
OdpowiedzUsuńBardzo ładne. miętowe kojarzą mi się z wiosną... ;D a tu śnieg za oknem, bu!
OdpowiedzUsuńMniam!
OdpowiedzUsuńŚliwkowe to akruat by mi dzisiaj do paznokci pasowały:) Śliczne muffinki, jak zwykle zresztą. Udanego koncertu!
OdpowiedzUsuńSame pyszności ! :) aż ślinka leci:)
OdpowiedzUsuńP.S. zapraszam na mojego bloga: http://wisienkowo.bloa.pl/
(dopiero zaczynam przygodę z blogowaniem)
Pozdrawiam serdecznie :)
Same pyszności ! aż ślinka leci ! :)
OdpowiedzUsuńP.S. zapraszam na mojego bloga : http://wisienkowo.bloa.pl/
(dopiero zaczynam przygodę z blogowaniem)
Pozdrawiam serdecznie:)
Śliwkowe cudowne! :)
OdpowiedzUsuń