Dziś kolejny post o lepieniu. Napisze co nie co o utwardzaniu modeliny bo dostaje sporo pytań na ten temat.
Ja moje prace wypiekam w piekarniku. Mam do tego specjalny mały piekarnik który pokazywałam tu: http://xlemonlovelyx.blogspot.com/2012/12/blog-post.html
Taki sprzęt to wydatek około 200-300zł ale nie jest niezbędny jeśli macie w domu zwykły duży piekarnik. Ja dobre 3 lata piekłam wszystko w piekarniku mamy. Jednak jeśli dużo lepicie to polecam uzbierać na taki mały sprzęt. Zużywa mniej energii, tacka jest mniejsza więc szybciej można ją zapełnić ( w moim pokoju urzędują trzy zwierzaki więc staram się jak najszybciej wypiekać modeliniaki żeby się nie zakurzyły) i bardzo szybko się nagrzewa ;)
Kolejny krok przy wypiekaniu to przeczytanie instrukcji na kostce modeliny. Każdy producent powinien umieścić taka informację na swojej modelinie. Wiem że te tańsze nie mają takowej na opakowaniu więc zawsze piekłam je jak Premo . I do tej pory nic się nie działo
Fimo podaje żeby wypiekać modelinę przez 30 min w 110 stopniach, Premo 30 minut na każde 6 mm modeliny w 130 stopniach. Ja piekę zawsze wszytko razem i u mnie w piekarniku idealna temperatura to około 120 stopni przez 25-30 minut w zależności od wielkości wypiekanych elementów. Nie polecam wypiekania dużo krócej, np 10 min bo prace będą się łamać i w efekcie będą bezużyteczne (przetestowałam).
Kolejna ważna sprawa to poznanie własnego piekarnika. Warto zakupić sobie termometr dzięki któremu będziemy w stanie kontrolować wysokość temperatury podczas pieczenia. Każdy piekarnik piecze inaczej. Powiem Wam to każdy kto piecze ciasta, a z modeliną jest podobnie ;)
Gdy już wiemy jak działa nasz piekarnik i jak wypiekać naszą modelinę to czas coś ulepić ;>
Moje modeliniaki wypiekam na tatce która była w zestawie z piekarnikiem. Ale zawsze, ZAWSZE kładę je na papier do pieczenia. Taki jeden kawałek papieru starcza na długo. Zmieniam go dopiero jak się podrze. Dzięki temu nasze wyroby nie przykleją się do tacki. I tacka się nie zniszczy gdy np. spali Wam się taca. To się kiedyś stanie ;p
Rzeczy ustawiam luźno, jeśli mam dużo rzeczy i ledwo się mieszczę to ścieśniam, ścieśniam i jakoś wszystko wchodzi ;)
Po lewej luźno, po prawej już ładnie ułożone ;)
Nawet jeśli nasze prace będą się lekko sykać po wypieczeniu bez problemu je rozczepimy. Tak jak te lizaki na zdjęciu.
Po wypieczeniu zawsze zostawiam modeliniaki w piekarniku z uchylonymi drzwiczkami. Modelina potrzebuje trochę czasu żeby stwardnieć.
Podobnie możecie sklejać dwa już wypieczone elementy ze sobą. W swoich szufladkach znalazłam niedokończonego eklerka i talerz z modeliny. Do poączenia tych dwóch elementów uzyłam Scupley Bake'n'Bond.
A na eklerka nałożyłam liquid
Później może przykleję filiżankę. A może wpadnie mi do głowy coś innego ;)
Jeszcze jedna rzecz może Wam się przydać przy wypiekaniu. Mianowicie folia aluminiowa.
Mam do wypieczenia muchomorka który ma kropki z liquidu.
Gdybym go położyła na blaszce mógłby się odkształcić, kropki mogłyby się zmazać... Więc zrobiłam podstawkę z folii
I zaraz wszystko wyląduje w piecu ;)
Jeśli macie jeszcze jakieś pytania - śmiało piszcie je w komentarzach, postaram się pomóc ;)
Niewiem czemu ale takie posty lubie najbardziej! XD
OdpowiedzUsuńja też
UsuńFajny post! : )
OdpowiedzUsuńDzięki za informacje...dowiedziałam się wielu nowych rzeczy:)
OdpowiedzUsuńBardzo fajny post ;) Mi się wydawało, że modeliny nie można piec 2 razy, a tu jaka niespodzianka.
OdpowiedzUsuńLiczę na więcej takich postów :D
czasem nawet lepiej jest upiec dwa razy ;);)
Usuńa nie przypali się wtedy? :O
Usuńmodeline mozna piec kilka razy, oby tylko w odpowiedniej temperaturze i nie za długo ;)
UsuńNaprawdę przydatny post. Ja sama rozważam nad kupnem takiego piekarnika już od dawna, ale nie mogę się jeszcze zdecydować :P Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńWrazie czego mogę ci ten mój polecić, jak napiszesz maila to podam markę ;)
UsuńPrzydatne. Jeśli kiedyś jeszcze byś chciała pokazać coś "od kuchni" to byłabym bardzo ciekawa twoich polew. Faktem oczywistym jest,że robi się to liquidem ale jak go zagęścić,co zrobić żeby brzydko nie spływało podczas wypiekania? :P
OdpowiedzUsuńtaki post też będzie ;) ale jeszcze ze 2-3 inne będa wcześniej
UsuńRobisz przecudowne rzeczy. Są naprawdę fantastyczne a szczególnie te małe ciasteczka amerykańskie.
OdpowiedzUsuńdziękuje !
Usuńsuper rady :) piękne prace :)
OdpowiedzUsuńczy liquid można zastąpić czymś innym?
OdpowiedzUsuńmożna spróbować kleju lub farb, ale efekt nie będzie ten sam i trzeba pamiętać że nie wszystkie farby dobrze reagują z modeliną
OdpowiedzUsuńMam pytanie :) Zrobiłam z modeliny dość dużą rzecz (wielkości dłoni). Kiedy upiekłam ją pierwszy raz, była zbyt miękka, więc upiekłam ją drugi raz, ale nadal nie była twarda. Za trzecim razem po wypieczeniu jest jeszcze miększa niż poprzednio. Nie wiem, co robić?
OdpowiedzUsuńHej!
Usuńnie wiem jakiej masy używasz ale np premo poleca piec 30 minut na każde 6 mm modeliny w 130 stopniach. Więc taka praca na pewno powinna siedzieć w piecu dłużej niż 30 minut.. Zaraz po wypieczeniu może być jeszcze elastyczna, modelina musi stwardnieć żeby przyspieszyć ten proces możesz włożyć pracę do zimnej wody.
Dziękuję :) Policzyłam, że moja rzecz ma około 87cm2, więc musiałabym piec 725 godzin...
Usuńraczej nie chodzi o 6mm2 modeliny, a o grubość "placka" - jeśli ma np. 2cm wysokości, to znaczy, że powinno to być trochę ponad 1,5h itd.
UsuńHej! Mam modelinę fluorescencyjną która jest trochę bardzo lepka. Zrobiłam z niej śliczne ciastko na foli aluminiowej ale nie da się go teraz odkleić! Czy można to upiec z folią a potem ją oderwać? Pliiss o odpowiedź!!!!!!
OdpowiedzUsuńMam pytanie dotyczące lakierowania, barwienia pastelami i pieczenia, a mianowicie, czy jak ozdobię coś pastelami i następnie to upiekę, to mogę potem polakierować, czy pastele się rozmażą? Czy używałaś lakierów w sprayu do różnych powierzchni??
OdpowiedzUsuńHej! Możesz pozniej lakierować, u mnie nic sie nie dzieje. Kiedyś uzywalam lakieru w sprayu ale niestety reagował z modelina.
Usuńmoja figurka popękała przy wypiekaniu co robic jak ratowac ?
OdpowiedzUsuńGłupio przyznać, ale zawsze się bałam wypiekać drugi raz z obawy, że wyrób mi się spali. Teraz przynajmniej wiem, że niepotrzebnie i mogę robić na zapas. :D Świetne rady!
OdpowiedzUsuńTłukę się po necie i nie mogę znaleźć odpowiedzi na swoje wątpliwości. Twój blog przeczytałam cały, bo bawię się modeliną niedawno i wiele się od Ciebie nauczyłam. Brakuje mi jednak informacji, która zapewne dla innych jest oczywista ;-)). Od czego zależy, że wyroby po upieczeniu są elastyczne, a inne twarde? Od rodzaju modeliny czy od sposobu wypiekania? Na razie ćwiczę na modelinie Astry i już wiem, że nie można po niej spodziewać się cudów. Jednak do sprawdzenia czy się to lubi jest OK. I stąd mam drugie pytanie: po wypaleniu, drobne elementy (rączka figurki) kruszą się. Czy to wina rodzaju modeliny czy wypalania?
OdpowiedzUsuńBędę wdzięczna za pomoc.