piątek, 13 września 2013

Clay tips 7: Sklejamy modelinę

Dziś już dawno obiecany post o klejeniu modeliny.
Wiem że późno, ale jak już wspominałam, pracy dużo a czasu mało, a na dodatek w sobotę jadę kolejne wesele ;)
Pokarze Wam na przykładzie jak i czym podklejam prace i sklejam je z półfabrykatami.


Na początek sklejanie modeliniaków z igłami.
Jak wiecie do większości prac wkładam igły do których później przyczepiam bigle lub zapięcia. To najlepszy sposób żeby igły i haczyki nie wyleciały z naszych prac. Wsadzone od góry i sklejone np kropelką po jakimś czasie odpadną. Dlatego zawsze przebijam prace od dołu igłami. 




Tu mam pączka i spód od babeczki. Igły już nie wyjdą z naszych wypieków ale ruszają się. A to bardzo przeszkadza przy nakładaniu sylikonu czy lakierowaniu. Takie elementy sklejam klejem typu kropelka. Potrzebuję żeby igła szybko zastygła w miejscu. Na takie sklejanie kropelka jest idealna. 

Kolejny klej którego używam to klej dwu składnikowy epoksydowy. Ja używam akurat firmy dragon bo jest dostępna w moim sklepie. Ale każdy tego typu klej powinien się nadawać. Ale nie polecam tego typu kleju które schną w 10 minut. U mnie się nie sprawdzały. Ten klej schnie około 10-12 godzin.

Zanim zaczniemy kleić koniecznie musimy odtłuścić powierzchnię która będziemy kleić. Używam denaturatu który pokazywałam TU



 Gdy nasze prace są już odtłuszczone czas rozrobić klej. Łączymy ze sobą oba składniki w identycznych proporcjach. Żeby sobie pomóc na kartce narysowałam dwa identyczne okręgi.
 Mieszamy oba składniki.
 I sklejam

Jak już wiecie modelina bardzo pomaga w klejeniu. Jest idealna jako podstawka ;)


Wszystko zostawiam na kilkanaście godzin. Przeważnie na całą noc.
Tym samym klejem sklejam też sznurki, bransoletki. Do ceramiki używam czasem kleju dedykowanego, ale obecnie nie mam.

Jeszcze jeden klej którego używam do modeliniaków to Bake and bond od Sculpey, ale o nim już pisałam przy pieczeniu:
http://xlemonlovelyx.blogspot.com/2013/08/pieczemy-modeline.html

Jeśli macie jeszcze jakieś pytania, to czekam na nie w komentarzach. Postaram się tu jutro zajrzeć jeszcze przed wyjazdem ;)

Szczęśliwego piątku trzynastego !

14 komentarzy:

  1. Świetny post :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Wreszcie post, który rozjaśnił mi tajemnice klejenia ;D

    http://patisonkatworzy.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Hejka!
    Mam takie pytanie o kleje dwuskłądnikowe. Otóż używałam tego co ty w tutorialu oraz z poxipolu, robiłam w obydwu przypadkach to co nakazuje instrukcja, a i tak za każdym razem, pop kilku miesiącach praktycznie wszystko się odkleja. Myślisz, że przyczyną może być to, że nie odtłuszczam klejonej powierzchni? Szczerze mówiąc, to klejone powierzchnie nie są jakieś tłuste, są czyste i wyglądają na suche. Sama już nie wiem. Nie mogę trafić w dobry klej. No i jeszcze dochodzi do tego żółknięcie kleju dwuskładnikowego po czasie. Robi się paskudnie żółty jak żywica. Sama nie wiem ocb...
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witam serdecznie!
      Klejone powierzchnie nie muszą wyglądać na tłuste, dlatego zawsze najlepiej je odtłuściś alkocholem.
      Mam jeszcze jedno pytanie do LL. Dotyczy to tego co napisałaś ,,Wsadzone od góry i sklejone np kropelką po jakimś czasie odpadną. Dlatego zawsze przebijam prace od dołu igłami. '' Ja też tak na początku robiłam, ale przy tej ,,operacji'' cała praca się zniekształcała. Wkładasz je przed wypieczeniem czy po? Czy może wypiekasz chwilkę, żeby to miniaturowe dzieło sztuki troszeczkę stwardniało, ale żeby dało się igłę włożyć? Bo ja już sama nie wiem:(


      Pozdrawiam serdecznie,
      http://handmademary.blogspot.com

      PS jak Ty robisz taką sweetaśną posypkę do pączka??

      Usuń
    2. Ten klej też idealny nie jest i też mi się zdarza że się coś odklejii ale nic lepszego na razie nie mam. Odtłuszczanie i proporcje to dwie najważniejsze rzeczy ;) Mi żółknięcie kleju nie przeszkadza bo go raczej w pracach nie widać. Ważne żeby trzymał ;)

      do Marii: Mi też się lekko zniekształcają pracę czasami, zawsze staram się wsadzić igłę jak najwcześniej, zanim przejdę do lepienia szczegółów itp. I bardzo delikatnie i powoli. Możesz też wrzucić rzeczy na chwilę do lodówki i wtedy przebić. Albo zanim przebijesz się igłą do biżuterii spróbować zrobić dziurkę narzędziem takim jak to: http://www.sculpey.com/sites/default/files/imagecache/main/09-ASCTV01-SC-ToolStarterSet-.jpg To chyba najcieńsza igła jaką mam i często się do tego przydaje.
      A posypka to zwykłe modelinowe kulki ;)

      Usuń
  4. Hej ;) Nie wiem jak trafiłam na Twojego bloga, ale bardzo się z tego cieszę, ponieważ dopiero zaczynam moją przygodę z FIMO i czytam Twoje poradniki ;) Są świetne! A ponieważ nie chcialabym zgubić Twojego bloga w ogromie handmadowych blogów, pozwoliłam sobie dodać Cię do listy na swoim blogu. Mam nadzieję, że Ci to nie przeszkadza ;)
    Pozdraiwma, Różowa Żyrafa

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oczywiście że mi to nie przeszkadza, zapraszam jak najczęściej ;)

      Usuń
  5. Dziękuję, że pamiętałaś o tym poście.

    OdpowiedzUsuń
  6. Hej Lemonlovely! Robisz bardzo fajne tutoriale :) Nie raz z nich korzystalam :) Mam pytanie. Moglabys zrobic jakis poradnik na temat przechowywania wykonanej juz bizuterii? mam z tym maly problem. z gory wielkie dzieki!!! ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Świetny pomysł na post, na pewno go wykorzystam ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Hej LL ja korzystam z kropelki, ale modelina po pewnym czasie reaguje z tym klejem i się wszystko odkleja- zwłaszcza półfabrykaty do pierćionków i kwiatki...poxipol który kupiłam też jest tragiczny- a to jest najczęściej polecany klej do łączenia z modeliną...będę eksperymentować na innych dwuskładnikowych. Ale tak się zastanawiam...niektóre produkty czyściłam alkoholem inne nie i bez różnicy i jedne i drugie się odklejały...czy czyszczenie ma aż tak ogromne znaczenie?? Uwielbiam odwiedzać twojego bloga jest dla mnie świetną inspiracja :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. hej!
      Ja nie uzywam kropelki bo ona sie wykrusza po jakims czasie. Mi najbardziej pasyje dwuskładnikowy klej od dragona. Ale żaden klej nie daje 100% gwaracji ze modelina bedzie sie dobrze trzymac, np pierścionki sa narazone na uszkodzenia, w szczególności te duże i odstające. Ja czyszcze elementy i pilnuje proporcji kleju, to też jest wazne , jesli dodasz ktorej czesci za malo to klej dobrze nie chwyci. Pamietaj też żeby nie zakladać go za dużo bo on wtedy też źle zasycha.

      Usuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...