niedziela, 2 czerwca 2013

Ursynalia i babeczkowe sztyfty

Ostatnie dni dały mi nieźle w kość, ale żyje i mam co wspominać ;)
W piątek byłam w Blue City na Mini Misz Masz, dziękuję wszystkim którzy do mnie wpadli, było bardzo miło i sympatycznie ;) Udało nam się uzbierać spora sumkę dla Toli Waleczne Serce, wszystko dzięki kupującym ;) Pod wieczór zastąpiła mnie Mama, a ja w tym czasie szalałam na Poparzonych Kawą Trzy i Motorheadzie ;)
Bawiłam się świetnie i nawet pogoda dopisała. Rozpadało się dopiero na Bullet for My Valentine, ale wtedy byliśmy już w drodze do samochodu.


Na Motorhead zeszły się tłumy. Mi udało się dostać dość blisko sceny. Ale na tyle daleko żeby nie wpaść w mosh pit ;)
źródło: profil FB Ursynalii

W sobotę też byłam na Ursynaliach, widziałam zespół Him ( pamiętacie ich jeszcze?) i 3 Doors down. Tu bez rewelacji, ale muzycznie byli przygotowani bardzo dobre. Po prostu jak dla mnie za bardzo smęcili ;> Najlepszy koncert dał Jelonek. to co się działo pod sceną jest po prostu nie do opisania. Nigdy nie byłam na takim koncercie.  Zachęcam do zapoznania się z tym Panem, naprawdę warto ;)

Zastanawiam się czy martensy można prać w pralce... ilość błota na kampusie  była imponująca ;p Aż nie mogę butów domyć... Ktoś próbował???

Mam w końcu zdjęcia kilku nowych rzeczy. Wiele rzeczy rozeszło się na tragach ale na 100% ulepie je jeszcze raz.  Tylko nie wiem kiedy, bo we wtorek kolejne koncerty i już mam sporo zamówień do zrobienia. Ale coś wykombinuje ;)

Mini babeczki w całości wykonane z modeliny, zalakierowane specjalnym werniksem. 
Wykończenie ze srebra.





5 komentarzy:

  1. Ale ape3tyczne te sztyfty... Musza fajnie wyglądać na uszach :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ogromnie żałuję, że nie mogłam być na koncercie Motorhead. A babeczki? Śliczne jak zawsze :)

    OdpowiedzUsuń
  3. ślicznie się błyszczą te zakrętki

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...